Promienny i
młody wygląd twarzy to marzenie niejednej kobiety. Marzenie, które nie tak
łatwo spełnić. Często, bowiem w lustrze po wstaniu z łóżka widzimy szarą i
wiotką skórę. Stan ten oczywiście staramy się szybko zatuszować odpowiednim
podkładem i różem, który ma nadać nam witalności, ale tego typu półśrodki
sprawdzają się tylko przez chwilę. Zamiast dać skórze twarzy tego, co
potrzebuje, dodatkowo ją obciążamy i tym samym przyśpieszamy procesy starzenia
się.
Sama
wielokrotnie robiłam podobnie i zastanawiałam się, dlaczego ja zawszę muszę
nakładać tony podkładu na twarz, aby odpowiednio wyglądać, a inne dziewczyny
mogą spokojnie wyjść z domu bez jakiegokolwiek podkładu. Początkowo winę
zwalałam na nieodpowiednie geny, teraz jednak wiem, że główną tego przyczyną
była zła pielęgnacja skóry twarzy.
Oczywiście
kremy i toniki w mojej kosmetyczce znajdowały się od bardzo dawna, jednak to
nie pomagało pozbyć się szarego wyglądu cery. I właśnie z tego powodu
postanowiłam odwiedzić moją kosmetyczkę, aby cos poradziła na ten stan rzeczy.
Peeling enzymatyczny do twarzy z żurawiną APIS |
Gdy
poprosiłam ją, aby wykonała jakiś zabieg poprawiający koloryt mojej cery,
zapytała się, kiedy ostatnio wykonywałam peeling twarzy oraz jakiego peelingu
używałam. Szczerze przyznałam się, że co prawda staram się wykonywać od czasu
do czasu peeling ciała, ale jakoś nigdy nie stosowałam go na twarz.
Odpowiedziała,
że bardzo dobrze, bo tego typu peelingi nie nadają się do skóry twarzy, która
jest bardzo wrażliwa, a dodatkowo biorąc pod uwagę mój typ cery nie powinnam
używać innego peelingu niż enzymatyczny.
I tak oto,
pierwszy raz w życiu usłyszałam o tego typu peelingu, który jest dużo
łagodniejszy od peelingów mechanicznych zawierających drobiny, które mają za
zadanie usunąć martwy naskórek.
Peeling
enzymatyczny zawiera enzymy roślinne, które w delikatny sposób działają na
skórę twarzy. Zalecany jest przede wszystkim osobom posiadającym cerę
problematyczną – naczyniową, z trądzikiem, podrażnioną, skłonną do zaczerwienienia.
Po pierwszym
zabiegu poczułam i zobaczyłam dużą różnicę w wyglądzie mojej cery. Dlatego, gdy
tylko wróciłam od kosmetyczki zaczęłam szukać tego produktu w Internecie.
Poczytałam trochę
opinii na blogach innych dziewczyn i ostatecznie wybrałam peeling enzymatyczny do twarzy z żurawiną firmy Apis. Wiele dziewczyn podkreślało, że niesamowicie
wygładza i nawilża cerę, a dodatkowo ma przyjemną i lekką konsystencję. Zakup
jego okazał się prostszy niż myślałam, bo znalazłam go w asortymencie sklepu Naturica, z którego bardzo często korzystam. Fakt, faktem nie rozglądałam się za
nim po żadnych drogeriach typu Natura czy Rossmann, ale podobno nie jest on tam
dostępny.
Zabieg z
użyciem przedmiotowego produktu wykonałam tak samo jak kosmetyczka, czyli
nałożyłam produkt na twarz, potrzymałam kilka minut i następnie, gdy lekko się
wchłonął zaczęłam wykonywać okrężne ruchy. Producent zaleca od razu rozpocząć
masaż po nałożeniu produktu, jednak nie zawsze musimy wszystko wykonywać tak
jak nam zalecają. Czyż nie?:)
Po około 8
minutach peeling zmyłam. I faktycznie, różnicę w wyglądzie i dotyku skóry można
zobaczyć od razu. I nie są to zaczerwienienia jak po peelingu mechanicznym.
Peeling enzymatyczny firmy Apis nie tylko wygładza i oczyszcza skórę, ale również
odnawia naskórek. Zapach i konsystencja
są niezwykle przyjemne, nie jest on ani za rzadki, ani zbyt ciężki. Idealnie się
rozprowadza.
Dodatkowym
plusem jest wydajność. Spokojnie starcza on na kilka miesięcy. Sama stosuje go
już od trzech miesięcy, a zużyłam może ¼ opakowania. Dodam, że zabiegi z jego
użyciem stosuję raz na 7-10 dni.
Cóż również
cena może zachęcić do zakupu. Za opakowanie 100 ml zapłacimy mniej niż 15 zł.
Zdecydowanie polecam go dziewczyną z cerą wrażliwą, jest wart swojej opinii.
I dzięki systematycznym
zabiegom z użyciem peelingu enzymatycznego nie muszę codziennie nakładać tony
podkładu. Moja skóra na pewno na tym skorzysta, a ja czuję się lepiej bez maski
na twarzy.
Opinia: Adys
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz