Aksamitny balsam odżywczy do rąk z minerałami z Morza Martwego i olejkiem migdałowym Apis - sucha, zniszczona skóra dłoni |
Wybrałam go sama ze względu na skład. Taki ładny, tyle ciekawych rzeczy, żadnego wstrętnego składnika. A niech mają moje dłonie, należy im się!
Producent obiecuje, że jest to: 'lekki, doskonale wchłaniający się balsam przeznaczony jest dla suchej, zniszczonej skóry dłoni. Zawiera wyjątkową kompozycję składników odżywczych oraz głęboko i długotrwale nawilżających: minerały z Morza Martwego źródło mikro i makroelementów o wysokiej koncentracji wapnia, magnezu, jodu, bromu, potasu i żelaza, olejek migdałowy, ekstrakt z awokado, koenzym Q10 oraz kwas hialuronowy. Spowalnia proces starzenia się skóry dłoni, idealnie wygładza i regeneruje czyniąc ją jedwabiście miękką i delikatną w dotyku.'
Odnośnie opisu producenta, zgodzę się, że jest lekki i świetnie się wchłania. Dodatkowo pielęgnuje skórki wokół paznokci i same paznokcie. Bardzo lubię go używać, bo dość dobrze nawilża i pozostawia na skórze dłoni bardzo delikatną warstewkę, ale nie tłustą, klejącą się, tylko lekką i ochronną. Sprawia, że skóra dłoni na prawdę jest gładka i przyjemna w dotyku. Poza tym pomógł wyleczyć moją alergię/egzemę, ale o tym za chwilę.
Niestety, nie zgodzę się, że jest długotrwale i głęboko nawilżający. Nie znalazłam jeszcze takiego kremu i nie wiem nawet czy taki istnieje :-) Nie wydaje mi się, żeby ten krem sprawdził się u mnie w zimie, jest za lekki. Ale na wiosnę i lato jest w sam raz.
Tubka jest bardzo wygodna, zamyka się na zatrzask. Łatwo wydobyć z niej kosmetyk, choć plastik jest gruby, ale giętki i miękki. Opakowanie jest bardzo estetyczne, nawet po dwóch miesiącach intensywnego ściskania i wyduszania tubki, widać tylko minimalne oznaki zużycia.W dodatku krem nie zbiera się w nadmiarze wokół zamknięcia, co bardzo mnie cieszy.
Zapach określiłabym jako słodkie błotko :-) I o ile w masce na włosy nie przeszkadza mi ta nuta (Maska do włosów z minerałami z Morza Martwego - klik), to jednak wolałabym mieć ładniej pachnący krem do rąk.
Moim zdaniem jest bardzo wydajny. Używam go już dwa miesiące i podejrzewam że będzie ze mną jeszcze do końca lipca.
Konsystencja jest typowa dla kremów do rąk. Dozownik z opakowania jest wygodny, łatwo nabrać wystarczającą ilość.
Wyżej wspomniałam o alergii/egzemie... Otóż raz na jakiś czas, średnio dwa razy do roku, przydarza mi się wysypka na dłoniach. Dermatolodzy zgodnie stwierdzili, że to alergia na detergenty. Staram się jak mogę pamiętać o rękawiczkach w trakcie sprzątania i mycia naczyń, ale to chyba normalne, że do jednej szklanki nie zakładam rękawic. I czasem przez takie małe niedopatrzenie wyskakują mi na dłoniach wstrętne, swędzące krostki. Na szczęście to mały problem, z reguły po tygodniu, góra dwóch wysypka znika. Wiem, że ludzie mają z tym o wiele większy kłopot.
Nauczyłam się już ich nie drapać pod żadnym pozorem, piję wapno na alergię i smaruję maścią z witaminą A. Gdy wysypka pojawiła się w maju, używałam właśnie kremu do rąk Apis na zmianę z maścią z witaminą A. Po dwóch dniach krostki zasuszyły się, po czterech dniach nie było po nich śladu. Nie mam stuprocentowej pewności, że to sprawka tego kremu, ale wcześniej mi się to nie przydarzyło.
Poniżej pokazuję zdjęcie krostek dwa dni od pokazania się wysypki. Najwięcej z nich pojawia się właśnie na palcu wskazującym i kciuku. Kilka na wierzchu dłoni. Przez to uczulenie skóra dłoni wygląda na starszą, wysuszoną i bardzo zaniedbaną.
Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z tego kremu. Na pewno jeszcze do niego wrócę. Jego działanie i skład zachęca mnie do kolejnych zakupów kosmetyków tej firmy.
Kosmetyk dostałam od Pani Uli ze sklepu naturica.pl, który to sklep sponsoruje prezenty na blogu rozdawajka.blogspot.com. Polecam zaglądnąć, kilka osób wygrało już swoje prezenty :-)
Cena: 16.70
Dostępność: naturica.pl
Pojemność: 100 ml
Skład: aqua, prunus amygdalus dulcis (sweet almond) oil, grape seed oil, sal maris, cetearyl alcohol & ceteareth 20, collagen, elastin, aloe extract, avocado extract, ubichinon, hyaluronic acid, carbomer, glycerin, triethanoloamine, panthenol, hydrogenated retinol, tocopheryl acetate, linoleic acid, methylchloroisothiazolinone, methylisothiazolinone, benzyl alcohol, parfum
Opinia Balbiny Ogryzek
http://balbinaogryzek.blogspot.com/2013/07/apis-aksamitny-balsam-odzywczy-do-rak.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz